Kochani,
mam prośbę. A właściwie zachętę. Propozycję raczej :)
Chciałabym wrócić tutaj do "anielskiego" tematu. Piszę właśnie drugi tom "Innych", a to sprawia, że właściwie jestem gdzie indziej... A ponieważ bardzo chcę się z Wami "widywać" na blogu i facebooku, czuję teraz pewien niedosyt kontaktu, bo pochłania mnie pisanie powieści.
Postanowiłam więc, że będziecie mnie aktywnie inspirować. W ramach tego ogłaszam konkurs fotograficzny. Na razie bez nagród - nie powinno to zniechęcać prawdziwie uduchowionych artystów, nieprawdaż (celowo nie stawiam tu znaku zapytania).
Proszę Was o wizerunki aniołów. Nie ograniczajcie się do fotografii cmentarnych - można wszak w anielskość ubrać modela lub modelkę. Można też wykorzystać sielskie klimaty zbliżających się Świąt - co komu w duszy gra. Szczegółowe instrukcje byłyby nie na miejscu.
Proszę i zachęcam! I zaczynam niecierpliwe zaglądanie na mój profil facebookowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa rysunek być może? ;>
OdpowiedzUsuńNo, kilka zdjęć wrzuconych ;]
OdpowiedzUsuńWię-cej! Wię-cej! :)
OdpowiedzUsuńI wyjdźcie też w plener. Wystarczy że ja siedzę nad laptopem...
Uściski!
E.
Pani Ewoo! a rysunki mogą być?
OdpowiedzUsuńPleener? W taką pogodę, gdzie nie ma ani kawałka słońca, by odnosić się do cienia, zdjęcia nie wychodzą za dobre, do tego pada deszcz (chyba trzeba by było jeszcze zaopatrzyć się w asystenta trzymającego parasol nad głową, którego nie mam). ;]
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, umknęło mi to pytanie o rysunki.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! Nie śmiałam proponować :)
A co do plenerów, to mroczne klimaty listopada mają twórczy potencjał. A także nastrój grozy i tajemniczości. Znaczy bardzo romantycznie jest, nawet jeśli tyłek marznie...
Pozdrawiam!
E.
Romantyzm - romantyzmem, a grypa - grypą. ;]
OdpowiedzUsuń