- Nigdzie nie lecę! – wrzeszczałam – Chcę się widzieć z moim ojcem! Chcę wiedzieć, co się tu dzieje i dlaczego! – ryczałam do Egoroi z łatami, jako do najbardziej komunikatywnego – Chcę się widzieć z Anachoretą! Nigdzie nie lecę! - zamilkłam na moment, by zaczerpnąć tchu, ale zmieniłam zamiar i raz jeszcze spróbowałam użyć Daru, tym razem żeby oderwać skrzydło cholernego samolotu, który stał przede mną. I tym razem, ledwo zaczęłam się koncentrować, już klęczałam na mokrej od rosy trawie, a z nosa kapała mi krew. Chciało mi się płakać. Z wściekłości!
Już niedługo, wiecie?
Pzdr!
E.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Błagam ! Już mam dosyć czekania . Mam nadzieję, że w moim magicznym świecie, beznadziejnego miejsca zamieszkania, pojawi się ona równie szybko, jak we wszystkich innych miejscowościach, miastach czy nawet wioskach . A dokładnie kiedy ? Choć nie, nie chcę wiedzieć . Wolę czatować na blogu . ( :
OdpowiedzUsuńZgapię od ciekawej pisarki .
Pzdr!
W.
Ewo, Ty nas wykończysz psychicznie... Jak mamy wytrzymać do premiery w takiej niepewności ?! :D Jak czytam te fragmenty to mam dreszcze. Mam nadzieję, że warto czekać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M. :)
Przełom kwietnia i maja, a książki nie ma... Hmm... Czekam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie . Dlaczego ?
UsuńCzekam z Mazz :) .
5 maja, a książki dalej brak. już nawet miejsce na półce jest. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym sobie ;) myślałaś może, co chcesz pisać "po" Innych? ;)
OdpowiedzUsuń