niedziela, 31 lipca 2011

Obejrzałam...

"Cesarzową Sissi"! :D
Ach, jakie to piękne i wzruszające! No, podobało mi się i już! TVP pokazała dziś pierwszy odcinek nowej wersji z 2010r. Widzieliście może?

W związku z seansem mam kilka pytań, które, mam nadzieję, sprowokują rzeczową dyskusję:

1. Czyż aktorka grająca tytułową rolę nie jest prześliczna?
2. Jak w sukni ślubnej o takim a nie innym kroju można było skorzystać z toalety? (wybaczcie trywialność zagadnienia, ale to frapujące)
3. Jak to możliwe, że przez tyle setek lat pokutowało przekonanie, że to żona jest "winna" temu, że urodziła dziewczynkę a nie chłopca?
4. Czyż pomysł, żeby mamy państwa młodych czatowały pod drzwiami sypialni nowożeńców przez noc poślubną nie jest perwersyjny niczym Lady Gaga? :)

Patrzcie, jeden film, a tak mnie zaprzątnął!
Czekam na Wasze uwagi.

Dobranoc!

E.

5 komentarzy:

  1. Zawsze drażniło mnie to, że kobiety były tak dyskryminowane, za wszystko obwiniane, od wszystkiego wykluczane. Kiedyś myślałam nawet o byciu feministką o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. Też oglądałam ten film,niestety nie w całości. Zauroczyły mnie, jak zwykle, scenografia i kostiumy. Gdyby nie fakt,że to były dość dziwne czasy pod względem politycznym i " higienicznym" [;D] to mogłabym w tamtych czasach żyć. Ahh te kiecki ....

    OdpowiedzUsuń
  3. ja niestety nie oglądałam...

    13 sierpnia moja siostra kończy 18 lat myślałam że dam jej w prezencie 2 część innych bo na 17 urodziny dostała 1 tom a tu dupa blado-różowa... bo ni ma ;[

    OdpowiedzUsuń
  4. Daria, nie dręcz mego sumienia, proszę... Będzie drugi tom, będzie. Możesz siostrze wręczyć kupon na niego. Ja tak robię, jak coś się spóźnia z allegro ;)

    Co do higieny u cesarzowej Sissi, to też zszokował mnie fakt, że kąpać mogła się jedynie za przyzwoleniem jakiejś matrony i to RAZ NA TYDZIEŃ! Ło matko! I żadnych antyperspirantów, jak zgaduję :) To ja już wolę być początkującą autorką, a nie cesarzową :)

    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do tej Matrony, to myślałam,że wyjdę z siebie. Czemu zawsze musi się trafić taka postać ? To takie frustrujące. ;>

    OdpowiedzUsuń