poniedziałek, 26 lipca 2010

taka refleksja...

Jedynym mężczyzną, który wprost, z mocą i bez cienia wątpliwości chwali moje wdzięki jest pan Rysio urzędujący z butelką piwa pod pobliskim sklepem.
Czy mam z tego wyciągnąć jakieś wnioski? Jeśli tak, to jakie proponujecie?

"Taka strojna, taka piękna!"
[pan R.]

1 komentarz: