Moi drodzy!
Na początek ponawiam prośbę: Weroniko i Klaudio, dawajcie adresy! Moniko i Martyno, nie dawajcie adresów, bo już mam - dziękuję!
Jak to dobrze, że istnieją blogi! Mogę tu wypłakać tęsknoty mej duszy. A Wy musicie wysłuchać (ew. wyczytać). Tęsknoty moje są takie, że pragnę jechać na narty. A nie mogę! A tak bardzo chcę! A nie mam czasu! Praca, praca...
Jak to wygląda u Was? Macie pewnie jakieś uczciwe ferie w perspektywie? Kuligi, ogniska z kiełbaskami, spacery po Krynicy, szusowanie po stokach? Herbatki przy kominku? Korzystajcie, kochani, bo jak się człowiek zestarzeje i przestaje miewać ferie, to się robi smutno. Urlop to jednak coś innego niż przynależne młodzieży wakacje i ferie.
Ech, ciężko mi jakoś...
Odezwijcie się, szczęśliwi feriowicze.
Pozdrawiam Was gorąco!
E.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szczęśliwie, ta. Wychodzi na to, że jak przyjdzie co do czego ludzi brak- zwłaszcza w takim miejscu jak Racibórz. Zimno, wilgotno. Ot, lodowisko jest i to ratuje mi życie. Spędzam czas (a właściwie marnuję go) w domu, czytając książki i chodząc na ewentualne sesje RPG i treningi bractwa rycerskiego. NIC więcej się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńWarsztaty teatralne były, acz się skończyły.
Ja ogólnie spędzam ferie w domu, choć może i w góry bym pojechała, trochę byłam chora, poza tym jakieś sushi, naleśniki, kino z chłopakiem, poza tym jakieś poprawki opowiadania, nadrabianie zaległości w lekturach, prezentacja na maturę ustną z polskiego. No i basen, w tygodniu jeszcze spotkanie o pracę na weekend. Ferie w domu, za to wakacje w pełni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;]
Ja byłem na nartach tydzień w Świeradowie Zdroju/Zdrój nie wiem która forma jest poprawna, a nie chce mi się szukać. A teraz z racji że domek wolny to gram na gitarze ile wlezie, bo ferie się niedługo kończą i trzeba będzie marnować czas na chodzenie do szkoły.
OdpowiedzUsuńYakame: Ciepełko, książki i RPG... Mmm... :) Zastanów się, czy jest na co narzekać... Dodałabym jeszcze kakao :P
OdpowiedzUsuńMazz: a co w tym kinie? Daj no krótką recenzję
Kuba: gitara akustyczna, klasyczna, elektryczna?..
Pozdrawiam wszystkich!
E.
W kinie na 'Polowaniu na czarownice' byłam. Całkiem niezły film, zwłaszcza że to mój ulubiony okres historii, chociaż zakończenie średnie było. Ogólnie, polecam.
OdpowiedzUsuńJa jestem ogólnie zrzędliwym człowiekiem. Niby miło, ale to wszystko zmieniło się w rutynę. A urozmaiceniem jest jedynie włóczenie się po okołoraciborskich lasach :)
OdpowiedzUsuńTak napomknę do Mazz-cieszę się,że nie tylko ja słucham tego wspaniałego zespołu-Los Trabantos :D
Ewo, dziękuję za paczkę, aniołek jest śliczny i stanął na honorowym miejscu na półce z souvenirami i prezentami, obok aniołka ze zdjęć. ;>
OdpowiedzUsuńYakame, Los Trabantos mają świetne teksty ;]
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGitara akustyczna i elektryczna, bo klasyk jest do muzyki poważnej, która jest tak trudna że na razie sobie odpuściłem i również nie gram jazzu - improwizacja jest równie trudna. Ale muszę sie pochwalić. Dzisiaj nauczyłem się grać jednego riffu ze słuchu - co nie jest takie proste jak się wydaje, jeszcze w moim przypadku kiedy ten słuch trzeba dopiero wykształcić - monotonne ćwiczenia, ale UDAŁO SIĘ.
OdpowiedzUsuńEwa Draga: Ty też na czymś grasz?
Albo ktoś z pozostałych?
Pozdrawiam
Kuba
grałam na gitarze klasycznej w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia, ale zrezygnowałam po 3 roku nauki. Więcej teorii i śpiewania, niż samej gitary.
OdpowiedzUsuńRekreacyjnie teraz gram na perkusji, co bardzo mi się podoba ;]
I to jest bez sensu, bo zamiast uczyć się grać trzeba się uczyć teorii. Perkusja jest super, ale zdecydowałem się na gitarę bo rodzice nie przeżyliby mojego grania na perkusji - za duży hałas.
OdpowiedzUsuńYakame: Długo grasz? Grasz w jakimś zespole?
Na perce? Coś Ty, nie mam nawet swojej. Pisałam-rekreacyjnie, i kumpeli, ale podoba mi się. Chciałabym kiedyś mieć swoją, ale to bardzo nikła nadzieja.
OdpowiedzUsuńNie, nie lubię pakować się w zespoły. Mam za małe umiejętności ;]
A ja sobie siedzę w domu rysuję, gram na moich kochanych gitarkach mnie się nie poszczęściło i nigdzie nie pojechałam... za to muszę się uczyć po feriach od razu klasówka z mitologi, lektur i środków stylistycznych ;/ z czym mam problemy ;/ no ale cóz zrobić... pozdrawiam wszystkich ;]
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam ferii (dopiero 14 lutego- wytrzymam jeszcze tylko tydzień!:) ) Wczoraj skończyłam czytać "Innych". To naprawdę niesprawiedliwe, że książki kończą się w najlepszych momentach! Ale była fajna. Baaardzo fajna :) Spodziewałam się tylko jakiegoś związku z Grecją (przez te greckie nazwy), w sumie szkoda, że nic na ten temat nie było... Byłam w Grecji na wakacjach i starożytny ród Innych bardzo by pasował do wiszących klasztorów w meteorach. Są po prostu piękne. Tam to się dopiero czuje klimat epoki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i niech wena Pani nie opuszcza:)
Taa... feriee... Chciałabym. Niestety dla niektórych nie istnieją, zwłaszcza jak się siedzi codziennie na sali po kilka godzin i trenuje przed mistrzostwami... ;)
OdpowiedzUsuń